zajrzało:

środa, 7 września 2011

urodzinowa tarta bardzo cytrynowa

urodzinki...moje.więc myślałam od rana nad fajnym ciastem.innym niż zwykle. zainspirowana pięknymi cytrynami wymyśliłam tartę. poszłam troszkę na łatwiznę, modyfikując przepis. ciasto kupiłam gotowe w sklepie. francuskie:)
tak więc do dzieła!!!potrzeba:
dwie cytryny, dwa jajka, 250g cukru, szczypta soli, dwie łyżki mąki oraz cukier puder do posypania. no i oczywiście płat gotowego ciasta francuskiego!!!lub jak ktoś woli np kruchy spód.
ciasto rozkładamy na wyłożonej papierem do pieczenia okrągłej, płaskiej blaszce. brzeg formujemy by był trochę wyższy,( by nie wylała nam się masa cytrynowa).nakłuwamy w paru miejscach widelcem.chętnie tę czynność wykonują dzieci.mój Synuś okazał się niezawodny:) wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 15 minut. jak się zezłoci ,(mogą pojawić się bąble), wyciągamy przekłuwamy ewentualne bąble i odstawiamy do ostygnięcia.piekarnik zmniejszamy na 160 stopni i nie wyłączamy.
w czasie pieczenia się spodu ubijamy jajka z cukrem na puszystą masę. cytryny sparzamy wrzątkiem. osuszamy papierowym ręcznikiem i ścieramy skórkę na drobniutkiej tarce.przekrajamy na pół i wyciskamy z obydwu sok. żeby wycisnąć więcej soku z cytryny przed przekrojeniem kulamy nią po blacie kilkakrotnie. działa!!!
dodajemy sok, skórkę, sól i mąkę do masy jajecznej i mieszamy. masę wylewamy na ciasto i wstawiamy do piekarnika na 25 minut. (160 stopni). wierzch nam zbrązowieje.wystudzone posypać cukrem pudrem. podawać można z lodami. kwaśne jak zaraza ale pyszne. do słodkiej kawy lub lodów pasuje wyśmienicie.
wyjątkowym dodatkiem dla dorosłych były wczoraj wiśnie z nalewki. dają kopa,oj dają:)
mimo kwaśności tarty urodziny udały się na słodko.


smacznego.mniamula.