zajrzało:

środa, 30 listopada 2011

cytrynówka na lepsze zdrówko i humor

dziś krótko ale uderzeniowo. cytrynówka, a ściślej "nalewka farmaceutów" na cytrynach i...mleku.
oczywiście znów post od osiemnastu lat:)naprawdę działa, jest kremowa, pyszna,taki trochę likierek z powodu mleka,trzeba mocno trząsać przed spożyciem ,bo się rozwarstwia,ale wspaniała. stoi tylko miesiąc, a cytryny dostępne cały rok więc kiedy najdzie nas ochota robimy!!!
potrzeba:kilogram cytryn, kilogram cukru, litr mleka i litr spirytusu(może być wódka, wtedy nalewka jest słabsza,niemniej równie pyszna)
cytryny, myjemy i sparzamy.obieramy ze skórki, jedną skórkę zostawiamy.kroimy w półplasterki, usuwamy pestki. wsadzamy cytryny do sporego gąsiorka , zasypujemy cukrem. wlewamy mleko i spirytus(lub wódkę), na koniec wrzucamy skórkę. odstawiamy -buuuu.... na miesiąc.co jakiś czas wstrząsamy gąsiorkiem. filtrujemy do butelek i poprawiamy sobie zdrowie i humor tym przepysznym trunkiem.
przepis posiadam dzięki przepastnej księdze, czekającej na łaskę Pani domu..księga owa stoi w Ustce na zajefajnym regale pod zajefajnym blatem:) dziękuję Moniś!!!

smacznego.mniamula.

niedziela, 13 listopada 2011

szybka szarlotka-pychotka

zachciało mi się cosik słodkiego, jabłek w bród, nasza stara,poczciwa jabłonka w tym roku znów dała czadu.jabłek jak winogron! soczyste, słodkie kiście. przepyszne. trochę do zjedzenia, trochę do przetworów, trochę na rozdanie, trochę na zimę do poleżenia. i co tydzień ciacho.
a, że czasu nie za wiele, więc dziś na szybko. niemniej pysznie, zdrowo i smakowicie.tanio- bez jajek!
potrzeba: pół kilograma jabłek,dwie łyżki cukru wanilinowego, łyżka smażonej skórki pomarańczowej na masę oraz  30dag mąki, 15dag margaryny, 8dag cukru, dwie łyżki śmietany, pół łyżeczki proszku do pieczenia na ciasto. plus cukier tłuszcz i bułka tarta do blachy.
zagniatamy szybko kruche ciasto, wykładamy na wysmarowaną tłuszczem i wysypaną tartą bułką tortownicę formując brzegi na wysokość dwóch palców. wkładamy do lodówki. obieramy jabłka i ścieramy na tarce na grubych oczkach, dodajemy skórkę pomarańczową i cukier waniliowy.mieszamy. wyjmujemy ciasto z lodówki, nakłuwamy widelcem i wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 10 minut.
podpieczone ciasto wykładamy na deskę czy kuchenkę i wykładamy do tej "kruchej miseczki" jabłkową masę. ponownie wsadzamy do piekarnika na 15-20 minut. gdy brzegi będą złociste wyjmujemy, posypujemy po wierzchu delikatnie cukrem i wkładamy jeszcze na kilka minut (jakieś trzy). wyłączamy piekarnik i zostawiamy do ostygnięcia. można jeść na ciepło lub odczekać i tradycyjnie skonsumować...

smacznego.mniamula.

niedziela, 6 listopada 2011

nadziewany kabaczek

końcówka października to obfitości cukiniowo-kabaczkowo-dyniowe.wspaniałości. pyszności. kabaczki same w sobie nie mają mocnego, wyrazistego smaku. trzeba je doprawić, przerobić aby danie z nich powstałe było smaczne i ciekawe. nadziewanego kabaczka jadało się w moim domku od najmłodszych lat. kiedyś, nie wiedzieć czemu bardzo go nie lubiłam. raz Mama wmówiła mi , że to cukinia i jakoś zjadłam ,nie było dramatu, smakowało. o prawdziwej zawartości talerza dowiedziałam się w stosownym czasie, kiedy kabaczkowe danie dawno było strawione.i potem już nie było problemów gdy na stół wjeżdżał parujący, pysznie nadziany krewniak dyni.
a robimy go bardzo prosto. potrzeba: kabaczka, pół kilograma mielonego mięsa, szklankę ryżu, jedna cebula, dwa ząbki czosnku, sól, pieprz, papryka słodka, ziółka w zależności od gustu(ja dałam miętę i lubczyk)
kabaczka obieramy ze skóry i w zależności od wielkości kroimy na pół lub trzy części.najlepiej byłoby na pół by jedno ujście było zamknięte. usuwamy pestki i wewnątrz solimy oraz pieprzymy. mielone mięso mieszamy z ugotowanym ryżem-na jedną szklankę ryżu dwie szklanki wody. przyprawiamy dodajemy utarte ząbki czosnku i drobno pokrojoną cebulę.wyrabiamy masę i nadziewamy kabaczka dociskając nadzienie łyżką. kładziemy na rozgrzaną oliwę (uwaga, może pryskać), i obsmażamy z każdej strony. gdy kabaczek się zrumieni a w garnku zacznie zbierać się brązowa maź wlewamy półtora szklanki wody. dusimy do miękkości co jakiś czas obracając kabaczka. gdy będzie miękki wyjmujemy delikatnie na talerz i kroimy w grube plastry. sos w garnku rozrabiamy z trzema łyżkami koncentratu pomidorowego i ewentualnie dosalamy. zagotowujemy, polewamy sosem kabaczka. podajemy z surówką, np. z pora. białą część pora kroimy w drobne plasterki, dodajemy pokrojone w kosteczkę jabłko. solimy, pieprzymy , dodajemy po łyżce majonezu i śmietany. mieszamy i wcinamy ze smakiem!!!


smacznego.mniamula.