zajrzało:

niedziela, 10 marca 2013

kolorowa sałatka z marchewki z ziołami

sałatki to morze możliwości. łączenie składników zazwyczaj zajmuje chwilkę, można się posłużyć produktami z puszki, można "wyczyścić lodówkę", zużyć pozostałości z obiadu i takie tam.
ku mojemu wielkiemu zdziwieniu została marchewka z zupy, która zazwyczaj znika z prędkością światła. ale to nie był jej dzień widocznie. "no Mamo ja nie lubię dzisiaj marchewki". mama zrozumiała, pomyślała i tak oto powstała sałatka na kolację. zjedzona zresztą w tempie szybkim również przez Syna :) tak właśnie nie lubił marchewki tego dnia:)
potrzeba: pięciu ugotowanych marchewek, dwóch kiszonych ogórków, dwóch ząbków czosnku, połowy cebuli i połowy pęczka szczypiorku, po gałązce mięty, tymianku i bazylii, soli, pieprzu.
do sosu: ćwierć kubka śmietany, dużej łyżki majonezu, soli, pieprzu, curry.
marchewkę i ogórki kroimy w kostkę, cebulę i szczypiorek drobniej a czosnek ścieramy na mini tarce( lub przez praskę), zioła skręcamy ze sobą w rulonik i drobniutko siekamy. solimy i oprószamy pieprzem. mieszamy.
robimy sos. majonez łączymy ze śmietaną i doprawiamy. podajemy osobno.
smacznego. mniamula.

wtorek, 5 marca 2013

kotlety na odstresowanie

i wciąż mi mało i wciąż szukam. nowych przepisów, inspiracji. tu zaglądam tam podsłucham... przepis na te kotlety poleciła mi pani w mięsnym. biorąc piersi z kurczaka myślałam, że po prostu będą w panierce ale dostałam gratis taki oto przepis, podobno mówią na nie pożarskie, ale nie dam głowy. natomiast siekanie piersi kurczakowych bardzo mi się podobało i mnie odstresowało:)
potrzeba: dwie pojedyncze piersi kurczaka, jajko, garść koperku lub zielonej pietruszki, dwie łyżki majonezu ( tu się zdziwiłam mocno, ale są super), sól, pieprz, granulowany czosnek, słodka papryka, plus tarta bułka do panierowania, olej do smażenia.
piersi myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem i oczyszczamy z błonek. siekamy ( stres precz!!!) w drobną kostkę. wkładamy do miski, wbijamy jajko, dodajemy drobno posiekany koperek (natkę), majonez, doprawiamy, formujemy kotleciki obtaczamy w tartej bułce i smażymy na złoto. podajemy tak jak chcemy, hehehe, pasują ziemniaki, kasza, makaron, ryż. i oczywiście surówka, w sumie większość dodatków.

smacznego. mniamula.

poniedziałek, 4 marca 2013

pizza domowa z kurczakiem i szpinakiem

 owszem, zdarza mi się pójść do pizzerii, nie uważam się też za mistrza w robieniu pizzy. ale robi się ją szybko i skoro moje dziecko mówi ,że domowa jest pyszna to wolę upiec sama niż iść do lokalu. pracowałam kilka lat jako kelnerka w pizzerii, trochę liznęłam tematu. z doświadczenia wyszło mi ,że ciasto im prostsze tym lepsze. a dodatki oczywiście co kto lubi. do wyboru do koloru. dziecko bardzo przydaje się w "gnieceniu" ciasta i jest to świetna frajda i ćwiczenia dla rączek. polecam.
potrzeba: czterech deka drożdży świeżych, pół szklanki ciepłej wody, pół łyżeczki soli, łyżka oleju i około 40 dag mąki, szczypta oregano, mały słoiczek koncentratu pomidorowego (może być keczup) plus dowolne dodatki na jakie przyjdzie nam ochota :)
w dużej misce zalewamy wodą drożdże, dodajemy sól i olej. mieszamy. gdy się rozpuszczą sypiemy mąkę i wyrabiamy ciasto. (tu przydaje się dziecko). najpierw drewnianą łyżką, później wyrabiamy ręką. gdy ciasto stanowi całość przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.chwała piecom kaflowym :) w tym czasie przygotowujemy dodatki. koncentrat mieszamy z odrobiną soli i oregano lub dowolną ulubiona przyprawą.
moja pizza jest z kurczakiem, szpinakiem, żółtym serem i curry. kurczak wcześniej ugotowany w rosole obieramy z kości i kroimy na małe kawałki. szpinak myjemy i blanszujemy, żółty ser trzemy na tarce o grubych oczkach. blachę smarujemy odrobiną oleju i wykładamy ciasto. smarujemy koncentratem (ewentualnie keczupem), nakładamy dodatki, posypujemy żółtym serem i curry. wkładamy do piekarnika na 15-20 minut na 180 stopni. pizza będzie zrumieniona na brzegach. podajemy z keczupem lub sosem curry.

smacznego. mniamula.