zajrzało:

czwartek, 25 sierpnia 2011

wiśniówka-post dla dorosłych:)

od pięciu lat bawię się spirytusem.......
wsiąknęłam w robienie nalewek.wspaniała czynność.uczy cierpliwości,bo na niektóre trzeba poczekać zanim się staną zdatne do spożycia. robię co roku kilka rodzajów, kombinuję ze smakami,przyprawami.większość rozdaję,choć na własny użytek też oczywiście trochę sobie zostawiam, a co!!!
mój najlepszy sposób picia nalewki to wlanie dwóch łyżeczek do herbaty. zimą.wieczorem.i pełen relaksik.działanie rozgrzewające i wzmacniające odporność.no i oczywiście nie wolno zapominać o wspaniałych właściwościach rozweselających.tak tak tak.
do wiśniówki trzeba nam: pół kilograma wiśni bez szypułek, pół litra spirytusu,
i na później: 40 dag cukru, pół litra przegotowanej,zimnej wody.
wsypać umyte owoce do gąsiorka i zalać spirytusem.zamknąć. odstawić na tydzień. codziennie wstrząsać naczyniem.po tygodniu, zlać płyn, a wiśnie zasypać cukrem. i odstawić tym razem na dwa tygodnie. po tym czasie do jednego garnka zlać syrop z wiśni, dolać wodę i wcześniej zlany spirytus. wymieszać.przefiltrować do butelek.odstawić na miesiąc. po miesiącu ewentualnie ponownie przefiltrować, jeżeli nalewka zmętnieje.im starsza, tym lepsza. wiśnie z nalewki wydrylować i wykorzystać do ciasta lub koktajlu-tylko dla dorosłych oczywiście.można też je sobie zjeść i nieźle się upić:)najlepiej z przyjaciółmi!!!
smacznego.mniamula.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz