zajrzało:

sobota, 8 marca 2014

tarta grzechu warta

czasem z ludzkiej pomyłki powstają wspaniałe rzeczy. w ten sposób powstają również nowe przepisy zapewne :) poszłam do piwnicy po jabłka do szarlotki. wzięłam dwa słoiki. otworzyłam, odcedziłam i skosztowałam...a tu gruszki hehehe. jeden słoik z jabłkami, drugi się wziął z gruszkami.ponieważ oba zostały otwarte zrobiłam pyszną szybką tartę gruszkowo- jabłkową z własnej roboty ( ściślej znajomej) smażoną skórką pomarańczową.w sumie z podanych składników wychodzą dwie blaszki bo jedna to jakoś nam zawsze mało :)
 potrzeba: 60 dag mąki, 30 dag margaryny, 15 dag cukru, trzy -cztery łyżki gęstej kwaśnej śmietany, łyżeczka proszku do pieczenia, jabłka i/ lub gruszki z kompotu, dwie kopiaste łyżki skórki pomarańczowej.
mąkę z proszkiem wsypujemy do miski, dodajemy cukier i wkrajamy zimną margarynę. mocno i szybko siekamy nożem , dodajemy śmietanę i szybko zagniatamy ciasto. formujemy kulę i wkładamy do lodówki na pół godziny. odsączamy owoce. kompocik wypijamy mniam. mieszamy owoce ze skórką. wyjmujemy ciasto z lodówki układamy na blaszce do tarty i nakłuwamy gęsto widelcem. pieczemy 10 minut w 180 stopniach. na podpieczoną tartę wykładamy masę pomarańczowo- jabłkowo- gruszkową i pieczemy jeszcze ze 20 minut w tej samej temperaturze. po czasie wyjmujemy z piekarnika, posypujemy cukrem i wkładamy ponownie ale już do wyłączonego piekarnika.
pól blaszki naraz zjeść - żaden problem. jest pyszna i znika tak szybko ,że zrobiłam zdjęcie tylko jednej :)

smacznego. mniamula.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz