zajrzało:

środa, 12 grudnia 2012

pikantne babeczki z jajami

paszteciko-babeczki mogą być generalnie ze wszystkiego, dodatki zależą od gustów, inwencji twórczej, zawartości lodówki i spiżarni. jakiś czas temu zostałam obdarowana sporą ilością jajek. poszperałam i wynalazłam w małej książeczce o pasztetach " pasztety-seria dobra kuchnia" opracowania Iwony Czarkowskiej interesujący przepis na bazie jajek. oczywiście nie byłabym sobą gdyby trochę nie namieszała w przepisie:) oto moja wersja:
potrzeba: 15dag pieczarek, ośmiu jajek (w tym jednego surowego siedmiu ugotowanych na twardo), dwóch czerstwych bułek, szklanki mleka, sporej cebuli, kilku łyżek koperku (dałam mrożony), dwóch łyżek masła, bułki tartej, przypraw wg gustu; ja dodałam sól, pieprz ziołowy, curry, czosnek granulowany i lubczyk.
gotujemy na twardo siedem jajek, pieczarki myjemy ,osuszamy i smażymy na łyżce masła razem z pokrojoną drobno cebulą. bułki namaczamy w mleku. jak będą miękki odciskamy i mielimy w maszynce razem z pieczarkami i jajkami. dokładnie mieszamy masę, doprawiamy i dodajemy surowe jajko. mieszamy. smarujemy foremkę masłem i wysypujemy tartą bułką i wlewamy masę jajeczną. ja upiekłam w foremkach silikonowych od babeczek. i wyszły fajne muffinki na trzy gryzy. pieczemy w temperaturze 200 stopni 15-20 minut. dziecko moje, które "nie lubi grzybów- bleee mamo fuuu" zajadało się w błogiej niewiedzy. w myśl zasady co zmielone to nieobecne:) poszły szybko i były naprawdę pyszne. również jako szybkie, proste oryginalne danie na imprezkę :)

smacznego. mniamula.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz